W dniu 16.11.2010 r. przeprowadzono ćwiczenia na obiekcie firmy SANITEC KOŁO Sp. z o.o. W ćwiczeniach brały udział zastępy GBA 2/16 i GCBA 5/32 z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Kole oraz zastęp GBA 2,5/16 z Ochotniczej Straży Pożarnej w Grzegorzewie. Pożar powstał w pomieszczeniu magazynowym zlokalizowanym tuż przy modelarnii, na I piętrze budynku. Z informacji uzyskanych od kierownictwa zakładu wynikało, że jedna osoba została przytruta tlenkiem węgla, osoby tej nie udało się ewakuować z obiektu przed przybyciem Straży Pożarnej. Dostęp do miejsca zdarzenia utrudniały zamknięte drzwi wejściowe, gdyż dział modelarnii jest szczególnie chroniony przed dostępem osób postronnych. Dla ekip ratowniczych, klucz do drzwi wejściowych znajdował się w odpowiednio oznakowanej skrzynce przed wejściem na dział zakładu. Zadaniem zastępów z Państwowej Straży Pożarnej było ugaszenie pożaru, ewakuowanie osoby ze strefy zagrożenia oraz udzielenie jej kwalifikowanej pierwszej pomocy. Jako element zaskoczenia zasymulowano zasłabnięcie strażaka-ratownika, któremu należało również udzielić kwalifikowanej pierwszej pomocy i ewakuować go z miejsca zdarzenia. Zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej w Grzegorzewie miał za zadanie zbudowanie linii zasilającej do samochodów pożarniczych. W tym celu zbudowano linię ssawną od zbiornika p.poż. do pojazdu GBA 2,5/16 a następnie linię zasilającą do samochodu GCBA 5/32. Z samochodu GCBA 5/32 poprowadzono linię zasilającą do pojazdu GBA 2/16 od którego następowało rozwinięcie bojowe. Teren akcji podzielono na dwa odcinki bojowe: jeden w miejscu wybuchu pożaru - w obrębie hali magazynowej, drugi przy zbiorniku p.poż. Były to bardzo praktyczne i zarazem pożyteczne ćwiczenia, gdyż obok elementów związanych z gaszeniem pożaru i udzielaniem kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom poszkodowanym, pojawił się element zaskoczenia w postaci ratowania życia i zdrowia kolegi-strażaka, który brał udział w akcji ratowniczo-gaśniczej. Taki zwrot sytuacji może pojawić się w każdej chwili, gdyż strażacy pracują w warunkach narażenia na dym, płomienie, toksyczne produkty spalania, ich praca wymaga dużego wysiłku fizycznego, a więc o takie zasłabnięcie nie jest trudno. Na szczęście dobre przygotowanie fizyczne i sprawność strażaków, która jest corocznie oceniana podczas testów wydolnościowo-sprawnościowych powoduje uniknąć podobnych sytuacji podczas rzeczywistych działań ratowniczo-gaśniczych.
Tekst opracował: st.kpt. Mariusz Sikorski
|